Arilinell - 2007-10-03 17:01:20

Pozdrowienia z wysp tropikalnych <pociąga ze słomki drinka z palemką>.
Na banana isle nie jest tak źle, jest pingpong, jest video, są różne perspektywy zainteresowań.
A ogólnie - załatwię sobie parę spraw które teraz jakby nie patrzeć się urodziły i spokojnie przy piwku będę niczym Pinki i Mózg snuć plany jak podbić świat.

A na poważnie.

Po prowokacji której treść wam przedstawiłem, jak łatwo się domyśleć, nastroje wśród gejtelu i duchostwa są minorowe, konkretnie furia ślepa i chuj ich strzela że ktoś im jawnie w twarz napluł.
Nazwali nas zaocznie Rzeszą. Fajnie jak dla mnie <wznosi charakterystyczny proporzec>.
Oczywiście już mam bana na ich forum :]

Śmiertelnie poważnie:
Pilnować się, robić skriny i samemu zajrzeć do regulaminu. Jak widać nawet wobec jawnego przepisu eliota i jego poparcia można dostać banana. Jedyne co zabrakło by się wybronić to skriny pokazujące oflagowaną, bezklanową fenisel.

Teraz oprócz prowokacji, będą chcieli i nam uprzykrzyć życie maksymalnie. Znaczy spodziewajcie się akcji-prowokacji na bana. Uważać co piszecie na ogólnym i privy.
Ta gra już dawno przekroczyła ściemniany "dystans". Za wrogów nie macie już ludzików w pikselowym świecie ze sprzecznymi interesami. Za wrogów macie ludzi po drugiej stronie kabla którzy serdecznie nienawidzą mnie, Draconis i każdego kto z nami się zwiąże. Dlaczego? Bo tak.

Zwłaszcza do AyanMoore kieruję się teraz, musicie mnie poznać, dać czas temu co robimy razem żeby się rozwinęło. Potrafię być wrzodem na dupie. Potrafię być chamski, włażę w kompetencje [ostatnio byłem kapkę zestresowany - magisterka i robota "na wczoraj" dały mi w kość, parę razy przez to wybuchłem, za co przepraszam zainteresowanych.] Ale nikogo nie okradam, nie okłamuję, a moim celem jest silny i zgrany sojusz, z ludźmi na których można polegać.
Eithel nienawidzi mnie głównie za to że nie godziłem się na ich zasady, zbudowane na tym kto jest równiejszy od reszty, ziomek z reala, z arki czy innego scierwa.
Buduje legiony rzymskie, gdzie każdy kto wykazuje się oddaniem, aktywnością i wolą idzie do góry. Kto kręci i nie pomaga reszcie ma przejebane. Tak działam w obrębie klanu.
Sojusz to współpraca, każdy musi chcieć i dawać maksa z siebie.
Teraz jest pokój, jest czas na połapanie się w tym wszystkim. Za parę dni będę to może coś większego poorganizujemy. Rb i Epiki trzeba zacząć farmić. Shant się tym zajmie. [Słuchać go smoki bo będzie buba.]
Ja nie dam rady być tyle online, zatem musicie sami sobie radzić i wychodzić z inicjatywami.

Nie wiem czy się uda ale to jedyna szansa na zbudowanie siły zdolnej przeciwstawić się klice Duchów.

Zwyzywali mnie od najgorszych, nienawidzą jeszcze za to co działo się rok temu w eithel. Do końca świata i jeden dzień dłużej mi tego nie zapomną. Liście nienawidzą mnie za to, że wybrałem Legion zamiast ich w Indivis. Duchy za to że mam ich w dupie i szydzę otwarcie, podczas gdy wszyscy inni im biją brawo albo się boją. Po raz pierwszy są bezradni. Co najgorsze nie mogą tak po prostu nas wyśmiać.

Chcieli chama i prostaka, i dałem im taki obraz jaki chcieli. Coś w rodzaju komiksowego antybohatera, który powstaje z klęski i rozpaczy, przechodząc w nienawiść do całego świata. <demoniczny śmiech>

Uświadomić Wam chcę przez to, że wiążecie się poniekąd z negatywnym image jaki ciągnę za sobą.
Dla wroga jestem najgorszym koszmarem, wierzę w zasadę dwa oka za oko, dla przyjaciół za to staram się być niczym matka teresa :)

Geje i spółka boją się. W koalicji z KG, mądrze rozgrywając tę partię, możemy rozwalić te wszystkie układy. Rengou ma morale na dnie. Liczy się Eithel i duchy. Oni dawno nie dostali klapsa w dziąsło. Są bogaci, są skoksani, są wypoczęci i rządni krwi. Niech się nudzą. Na naszą "Bitwę pod Grunwaldem" musimy jeszcze poczekać.

Mizzrim - 2007-10-03 18:01:29

Arilinell napisał:

z arki czy innego scierwa.

Dla ciebie to z Wielkiej Arki Gdynia , Władcy Północy itd. A co z wojną z SelKestalem ? W sumie ostanio nam ciapowato idzie :s

Noctarius - 2007-10-03 18:46:20

http://www.egz3.itl.pl/images/smiles/bow.gif
Zakochałem się...
To, że Eithele boją się związku AC i KG, potwierdzam... Moje źródła donoszą, że zastanawiają się nad nowymi paktami gdyż sami z Duchami mogą za kilka miesięcy mieć z nami problemy... obawiają się też, że do naszego paktu dołączy stare SA...
Ave ;]

KsiężnaSisemen - 2007-10-03 18:57:17

Niech się boją... Narazie jak nie będziemy walczyć nie będą wiedzieli jaką siłą dysponujemy. Nie ma nic gorszego jak strach przed tym czego sie nie widzi. Co do SA... jak by wyczuć dobry moment można by z nimi i KG rozjechać prześcieradła i gejtel, czas pokaże jak to będzie. <zaciera rece> jeszcze troche i ta cała chołota (pojade perwersem) będzie szukać majtek by sie w nie zesrac ze strachu.

Ave !

Angavandreal - 2007-10-03 20:27:43

Ehh co do SA to mam mieszane uczucia... co by nie było byłem u nich za czasów UT i teraz za czasów SA... Dzieki nim należe teraz do Ayan Moore :) z czego jestem zadowolony. Nie tak dawno Hogar poprostu nas wydymał i wywalił na zbity pysk (AyM i Draco) wiec jak dla mnie sprawa jest jasna... zadnych paktow czy tam sojuszy z nimi... to jest moje skromne zdanie :)

Ave ! ;D

Shant - 2007-10-03 20:28:14

Mizzrim napisał:

Dla ciebie to z Wielkiej Arki Gdynia , Władcy Północy itd. A co z wojną z SelKestalem ? W sumie ostanio nam ciapowato idzie :s

Arka Gdynia... Ku... świnia...
Ale ja nie o tym...
Idzie nam ciapowato bo nie potarfimy się dziwnym trafem zebrać szybko żeby im najebać. Oni prowadzą wojnę partyzancką-moim zdaniem najskuteczniejszą i jedyną jeśli nie można stanąć do równej walki. Jeśli by staneli do takowej dostaną wpierdul i już. Oni potrafią zebrać jedno party pvp i zabiją nasze kox party- na tym się ich wojna opiera. Możemy ich z łatwościom zmiażdżyć jak tylko będziemy chcieli...
Ale to też nie ważne. Mamy teraz względny pokuj. Mozemy ostro wziąć się za kox bić rb co nam napewno pomoże w rozwoju zgrywać się, lepiej poznać sojuszników co jest nierozłączn z sukcesem naszego sojuszu. Więc teraz zmobilizujmy się, weźmy się ostro do roboty i cały serwer jest nasz...

Lotharet - 2007-10-03 20:28:30

No... to trzeba przyznać, że przemówienie pierwsza klasa ;). A tak serio, kto ze starego SA ma do nas dołączyć? Ktoś ma wtyki i zna powód dla którego Rengou sie rozpadło? Szykują jakiś nowy sojusz?

KsiężnaSisemen - 2007-10-03 20:51:48

Lot, ja tylko od tak o SA wspomniałem. Łączyć sie nie bedziemy raczej z tego co mi wiadomo. A chodziło mi o to, ze SA mogło by nam pomoc w szczytnym celu czyli dokopanie duchom ale z czasem sami bedziemy mogli to zrobić, tak myślę :P

Arilinell - 2007-10-03 22:04:16

Z SA jest ten problem, że to chaos. Nie ma władzy, nie ma komunikacji, nie ma DYSCYPLINY. Nie mają szans w konfrontacji z Duchami i eithelem dopóki tego nie zmienią. W tej grze wola walki i poświęcenie ma znaczenie dopiero wtedy, gdy ma się sprzęt, lvl i fulbufa. Żeby to mieć trzeba byś wypaśnie zorganizowanym i zdyscyplinowanym.

Rozumiem że Kestal nie wycofał wojny, słuszne z ich strony posunięcie, ale na litość boga, sam kestal nie ma szans na więcej niż jedno party, a już napewno nie wystawi warparty nobli.

TAKTYKA:
1) OWNOWAĆ SPOTY - przez co rozumiem 2-3 party w np katakumbach. Łapiecie wroga na makra, wpadają, szybkie zebranie i wpierdol.

2) Wbijać się na trudno dostępne spoty, takie które bez nobli ciężko spatrolować - katakumby na zadupiu /święci, DO/, kuźnia, grobowiec imperialny, varki w środku.

Poza tym REAGOWAĆ, nie że "nie ide bo mam dobry koks, nie chce mi się" jest kurwa wojna nadal, i trzeba brać poprawki na to.

Pamiętajcie że tak będzie wyglądać 90% walki z duchami. Wjazdy na koxparty to podstawa wojny.

Ustawki to jakieś pseudoklimatyczne nie wiadomo co. Generalnie na wojnie morduje się cywilów, a przygotowanego wojska unika.
Przyczyna jest prosta - ci co są przygotowani chcą się lac i pvp jest dla nich zabawą - czyli trzeba im tę zabawę odebrać, niech latają na pusto. najgorsze co ich może spotkać to wpierdol od tzw. zwierzyny, czyli koksparty.

Z drugiej strony, ci co nie chcą się lać, siedzą i koksają zbunkrowani, dla nich zabawą jest koks i %, czyli trzeba im zapewnić ujemny exp i uniemożliwić koks.

Mam nadzieję że wszystko jasne i chwytacie o co idzie.

PS. @ Ang, co do twojego avatarka, widziałeś Equilibrium? Jak nie obejrzyj.

Mizzrim - 2007-10-03 23:47:35

Ten film jest zajebisty to raz , naprawdę mi się podobał.

Dwa Kestal nie może nam wycofać wojny dopóki mają zamek , taki regulamin :D

Arilinell - 2007-10-04 09:18:15

Wycofać może, tylko że możemy im w każdej chwili wypowiedzieć.

Jarlax - 2007-10-04 09:32:41

według mnie nie róbmy paktów z SA lepiej nam będzie jak sie dogadamy z obecnym sojuszem Aldeonu i KT u nich na pewno nie  ma bałaganu i CHAOSU wiec to by był bardziej wartościowy sprzymierzeniec nic SA... FIN

Noctarius - 2007-10-04 09:42:18

Wiecie czemu Eithele, Duchy, Rengulce i Kestae mialy zamki? bo sie trzymali w kupie... jak jednego zaswędziała dupa, to reszta od razu biegła żeby mu ją podrapać... Rengou miało drobne problemy z resztą paktu, olali ich, i zaraz stracili zamek... Ja nie widzę przeszkód, aby kiedy nadejdzie pora, związać pakt z każdym przeciwnikiem gejów na tym serwie... zamków jest od cholery i dla każdego starczy...
A film świetny :P

Pavkan - 2007-10-04 13:49:09

Noctarius napisał:

To, że Eithele boją się związku AC i KG, potwierdzam... Moje źródła donoszą, że zastanawiają się nad nowymi paktami gdyż sami z Duchami mogą za kilka miesięcy mieć z nami problemy... obawiają się też, że do naszego paktu dołączy stare SA...

Nocek, nie generalizuj. Eithel to masa luda, ale tylko 0,00000001% ma jakiekolwiek pojecie o polityce. A reszta nie boi sie nas, nie boi sie nikogo. Te glupie durnie utwierdzily sie w fakcie, ze sa pro i niepokonani. Maja nas gleboko gdzies i wierza slepo, ze nas pobija przy pierwszej lepszej okazji. Obecnie kotluja sie o wojne z nami, bo mysla ze nas ponownie pojada. To jest mentalnosc klanu zlozonego z dzieci.
Tym wieksza bedzie wiec nasza przyjemnosc, gdy wkoncu spierzemy im te tluste tylki. :D

Arilinell - 2007-10-04 15:36:50

Wy się tak nie zastanawiajcie za dużo i za głośno.
Jesteśmy przecież pokojowo do świata nastawioną frakcją, bez zapędów imperialistyczno-podbojowych. Chcemy spokojnie dokoksać nasze noblesy w dolinie muminków, nie wadząc nikomu.
I tej wersji będziemy się trzymać.

Lotharet - 2007-10-04 19:04:35

A Eithel tylko szuka powodu, zeby nasza "dolina muminków" zamienila sie w pole bitwy. Wtedy nas pojechali bo mieli za plecami duchy- jebane koxy z dotowanym sprzętem i no life'ami. Nie mówie ze sam eithel jest słaby, ale gdyby nie fakt, ze duchy im pomagaly nie byli by tacy cwani.

Mizzrim - 2007-10-05 14:09:17

Musimy najpierw zmiażdżyć kestali żeby ich nooby zaczęły płakać swoim koxom jak to im jest źle , niedobrze i nikt ich nie broni. Przestaną się logować, dostaną wpierdziel pod Oren i się zwiną a my bedziem lansować się :D

Angavandreal - 2007-10-05 14:52:36

Rozumiem ze robimy 2 podejscie do CSa  Oren ? :)

Arilinell - 2007-10-06 11:05:36

Jako że jestem wyłączony z życia politycznego żadnych wiążących ustaleń nie dokonałem.
Należy się spodziewać iż gdy pójdziemy pod oren:
- bronić go będą duchy, eithel, kestal, oraz byłe klany rengou /to pewne/.
- gdy zdobędziemy jesteśmy z klucza w stanie wojny.

Pytanie - czy potrzeba nam teraz wojny?
Co prowadzi do większego zysku?
Czego potrzebują nasze klany i my jako sojusz?

Postaram się ubłagać Rybkę co by mnie odbanowała na 3 godziny wcześniej to będę z wami na baiumie.

Yaver - 2007-10-08 20:33:28

A po co rengou kolejna wojna jak przed chwila sie poddali, kestal to 2 klany ktore ledwo funkcjonuja a duchy chyba tez maja ostatnio jakis kryzys wiec chyba bez obawy mozna isc na CSa :)

Angavandreal - 2007-10-08 21:43:31

Duchów raczej na 99% nie będzie bo Line dopiero co wyjebał na zbity pysk tych co byli na CS, za to ze bez rozkazu  raczej z rozkazem nie pojawienia sie na tym CS. Tak więc skoro duchów nie bedzie geje tez nie przyjda bo sie boją, gdy za plecami nie mają duchów... Tak ze Oren tylko kestal raczej bedzie bronił ;)

Nathel - 2007-10-09 14:06:49

no ja bym się przeszedł na to oren

Mizzrim - 2007-10-09 14:40:09

Nawet jak nie zdobędziemy to i tak fajna zabawa i można licznik podrasować :D

Angavandreal - 2007-10-09 14:45:15

Na terenie siege nie lecą pvp ;<

LordVeritius - 2007-10-09 15:03:35

Eithel ma teraz zajęcie leja sie z Aldeonami .

Mizzrim - 2007-10-09 15:16:02

Anga a tam jest bardzo wąsko więc jak tylko zajelibyśmy zamek to na pewno byłoby pvp na uciekającym kestalu :)

Angavandreal - 2007-10-09 16:18:02

Aaa ;D no to chyba że tak to sie zgodze ;) ale sam fakt ze padaja na ten 1% tez jest miły ;)

Pavkan - 2007-10-09 17:52:57

A mni juz ta wojna wkurwia!!! Trzeba raz, a porzadnie im najebac i skonczyc te kuczki!!!
Np. dzis koksalismy sobie spokojnie na fp, przyszedl Kalvedeth i nas pojechal. No to po jakiejs chwili (najpierw dokonczylismy koks gdzie indziej) przebralem sie na nekrusa, wzialem bufa i mowie ide komus zajebac. Polatalem 20 min, a tu poza Aden zywej duszy, a jak juz dostalem cynk, ze sa w uczniach, to mi buf spadl i ce dostalem. :(
Trzeba wziasc ich nie wiem, podropic, zabrac zamek, zgwalcic, czy cokolwiek, zeby sie wreszcie poddali.

Angavandreal - 2007-10-09 18:29:10

Podropić... Pav fajnie by było ale te kurefki nie koxaja ;/ wiec nie ma jak... zabrac zamek to juz predzej ;D
zgwalcic to juz Twoja wola ^^

Dothrien - 2007-10-09 18:48:51

Proponuje iść pod Oren jak Aldeony leją się z ethiel to nasza szansa :D

Noctarius - 2007-10-09 20:28:40

Jeśli nie zaatakujemy teraz, za 2 tyg, Eithele, i cały ten syf, się zjednoczy przeciwko Nam i Aldeonowi (my wam pomożemy z tymi, a wy nam z tymi)

Bierqen - 2007-10-09 22:55:12

A niech się nawet jednoczy, widzieliśmy skutki tego pod Goddard jak Rengou nawet flag nie postawiło ;)

www.mithril.pun.pl www.makro09.pun.pl www.bakuganbitwa.pun.pl www.klubsm.pun.pl www.scgavalon.pun.pl